Najnowsze wpisy


Na chwile
21 września 2019, 02:00

Są chwilę w których rośnie we mnie nadzieja, że może tym razem będzie inaczej. Ale równie szybko jak się pojawia -znika. 

Co tak naprawdę decyduje o naszym szczęściu?  Los ? 

Nic nie boli tak jak życie. A życie w ciągłej niepewności jest jeszcze gorsze. Kiedy dociera do człowieka że jedynym ratunkiem dla niego samego jest rozstanie, ciężko jest mu się z tym pogodzić. Ciężko osiągnąć stan takiej determinacji, aby nareszcie pozbyć się tej drugiej osoby że swojego życia. Nic nie naprawi się w pojedynkę, bez dobrej woli z drugiej strony i wsparcia. Kiedyś przyjdzie stanąć twarzą w twarz z własnymi rękami i dokonać nareszcie właściwej decyzji. 

Komuś kto zawsze miał na celu uszczęśliwianie innych ciężko jest nagle powiedzieć dość  i zadbać o własne dobro. Ale jeżeli ta druga strona nie pozostawia ci innych możliwości. Może czas przestać zachowywać się jak wycieraczka do butów i zacząć walczyć o resztki godności i szacunku do samej siebie.

Jedyny problem : cholernie ciężko to zrobić , gdy się nadal kocha.

Nie mam siły.
14 września 2019, 03:01

Narysowałam sobie świat, mój plan na całe życie. Zapomniałam jednak o pewnej ważnej kwestii. Nie każdy chciał tego co ja. 

Kiedy runęło na mnie niebo, kiedy przygniotło mnie tak mocno do ziemi, że aż brak mi było tchu - spanikowałam. Mój obraz przyszłości stał się wycieraczką dla butów obcej kobiety. Zostałam zdradzona. 

Bez planów na przyszłość,  z dziećmi u boku, zaczęłam błagać go aby został, by nie odchodził. Cierpiałam  katusze, miałam ataki paniki. Kiedy wszystko zdawało się wracać na lepsze tory, znów upadłam . Jego romans wciąż trwał, a ja uwierzyłam, że jednak mu na nas zależy. 

Znów to blagalam. Tyko że tym razem to mnie zabiło. Straciłam szacunek do siebie. Zniszczyłam resztę tego co mogłam w sobie lubić. Chce krzyczeć i płakać. Chce walić głową w ścianę z głupoty jaką popełniam. Uczynił mnie słabą i głupią. A ja chcę się jedynie otrząsnąć z tego koszmaru. Chce znaleźć siłę aby powiedzieć DOŚĆ.